Miejsce to aktualnie nie jest upamiętnione i w obecnych realiach nie istnieje możliwość upamiętnienia. Pagórek porośnięty jest sosnami i innym drzewostanem. Psia Góka jest miejscem egzekucji obrońców Grodna, które rozpoczęły się po wkroczeniu jednostek sowieckich do miasta. Grażyna Lipińska wspomina:
Donos w Grodnie zaczął działać 22 września od świtu. Donosiciele wskazywali wojskowym oddziałom sowieckim pozostałych nieopatrznie w mieście obrońców Grodna, ich domy, ich kryjówki. Rozstrzeliwano Polaków na miejscu, bez sądu, bez protokołów, jak na froncie, jak w buncie. Równocześnie sowieckie władze wojskowe, czekając na prawdziwych władców państwa, to jest na NKWD, dały miejscowej bandyterii trzy dni bezkarnej swobody na zabijanie, rabowanie i mordowanie według własnego upodobania.
Zgodnie z relacjami świadków Sowieci po wkroczeniu do Grodna rozstrzalali ponad 300 obrońców miasta – w tym kilkunastoletnich chłopców i dziewczęta. Według relacji M. Kiszyńskiej:
„Sowieci ujęli grupę około 20. polskich uczniów – ochotników wymykających się pod koniec obrony miasta z Domu Strzelca i rozstrzelali ich na Psiej Górze. Przez trzy dni nie wolno było ich pochować.”
Masowe egzekucje odbywały się też w lasku zwanym „Sekret”. Część obrońców miasta została rozstrzelana w miejscu walki. Jedyną „winą” obrońców było to, że bronili swej Ojczyzny.
Źródło:
http://www.grodno.msz.gov.pl